Zanim opadła Żelazna Kurtyna, wyjazdy zagraniczne większość z nas mogła odbywać wyłącznie do państw z “zaprzyjaźnionego” bloku wschodniego. Dziś mamy więcej wolności, poza tym rozwój technologiczny pozwala nam stosunkowo szybko latać nawet do bardzo egzotycznych krain. Popularnymi wakacyjnymi destynacjami są dla nas Hiszpania, Portugalia, Grecja czy Turcja. Dopiero w dalszej kolejności pojawiają się nieraz Niemcy. Tymczasem niedaleko naszej zachodniej granicy, a nawet tuż przy niej czeka na nas wiele atrakcji. Przedstawmy choć kilka z nich.
Turystyka miejska w Niemczech
Niemcy to dość różnorodny pod względem turystycznym kraj. Przypomina w tym trochę Polskę. Ma bowiem zarówno nadmorskie plaże, malownicze jeziora oraz pasma górskie. Niemniej w tym artykule skupimy się na turystyce miejskiej. Co więcej, nie będziemy się zapuszczali w zachodnie czy południowe połacie ojczyzny Fryderyka Schillera, lecz zwiedzimy miejscowości znajdujące się blisko naszej granicy. Co ciekawe, nie tak znów daleko mamy do Berlina. Z niektórych polskich regionów szybciej można dojechać do niego niż do Warszawy. Dlatego też od niego zacznijmy to – wirtualne jak dotąd – zwiedzanie. Berlin dzieli od naszej granicy zaledwie 90 kilometrów. Zaliczany jest do jednego z większych miast w Europie. Stanowi istotne centrum artystyczne, modowe oraz kulturalne. Na co dzień żyją w nim ludzie z bardzo odległych stron, zatem o tym grodzie nad Szprewą mówi się nieraz jako o tyglu kultur. Przypadnie on do gustu miłośnikom wielkomiejskiego klimatu. Lecz nie tylko im, bo także pasjonatom zabytkowych obiektów. Taką budowlą jest pałac Charlottenburg, który powstał przed wiekami jako rezydencja letnia brandenburskich margrabiów. Mając nieco więcej czasu, po zwiedzeniu zabytkowych miejsc w okolicach centrum miasta, warto wybrać się poza jego rogatki, by odpocząć nad jednym z licznych jezior.
Jeżeli Berlin jest blisko polskiej granicy, to cóż powiedzieć o Goerlitz? Od polskiego Zgorzelca dzieli je tylko granica. Do 1945 roku oba miasta stanowiły jedną miejscowość. Zawirowania historyczne (przede wszystkim napaść Niemców w 1939 roku na Polskę) sprawiły, że nagle została ona przedzielona na pół. Obecnie po stronie niemieckiej mieści się na przykład Dom Jakuba Boehmego, w którym to tworzył swoje mistyczne pisma, a wcześniej być może także szył buty.
Z Goerlitz mamy całkiem niedaleko do Drezna, nazywanego często Florencją Północy. Słynie bowiem z zabytków równie pięknych jak te zachwycające we włoskim mieście artystów. Co ważne, znaczna ich część została odbudowana po potężnym bombardowaniu przeprowadzonym przez alianckie siły.
Zarówno Drezno, jak i poprzednio wspomniane miasta zwiedzimy nawet w weekend. Dlatego zrobimy to z powodzeniem także poza sezonem wakacyjnym.